Mizofobia – objawy, przyczyny, diagnostyka i leczenie

Dbałość o szeroko pojętą higienę jest nieodłącznym elementem zdrowego trybu życia. Codzienne mycie się, unikanie żywności nieznanego pochodzenia, mycie produktów żywnościowych przed ich spożyciem czy też noszenie maseczki i częste mycie rąk w przypadku panującej epidemii są wyrazem rozważności i troski o zdrowie własne i najbliższego otoczenia. U osób cierpiących na mizofobię, obawa przed kontaktem z drobnoustrojami i zakażeniem znacznie wykracza poza zwykłą dbałość o higienę i zdrowie. Jak wygląda codzienne życie osób z mizofobią oraz na czym polega jej leczenie?

Co to jest mizofobia?

Mizofobia jest to zaburzenie psychiczne należące do grupy fobii, polegające na nadmiernym lęku przed drobnoustrojami chorobotwórczymi oraz zakażeniem. Mizofobia zaliczana jest do grupy fobii specyficznych, czyli nieuzasadnionego, utrwalonego strachu przed określonym obiektem (drobnoustrojami) lub sytuacją (w tym wypadku – zakażeniem), połączonego z silną potrzebą ich unikania. Innym określeniem tego rodzaju fobii, pochodzącym z języka angielskiego jest germofobia, która dosłownie oznacza “lęk przed zarazkami”. Dokładne rozpowszechnienie mizofobii w populacji nie jest znane, ale uważa się, że częstość jej występowania wzrasta w ostatnich latach. Może to wynikać po części z faktu, że coraz częściej towarzyszą nam różnego rodzaju epidemie, jak chociażby obecna pandemia COVID-19.

*zakażenie – wtargnięcie do organizmu drobnoustrojów chorobotwórczych i ich następcze namnażanie się.

*zarazki – niemedyczne określenie drobnoustrojów (bakterii, wirusów), które są zdolne do wywoływania chorób zakaźnych.

Objawy mizofobii

Newsletter Medovita - przydatne informacje, dostęp do nowych e-booków przed premierą.
Zapisuję się

Jak już wspomniano, dominującą cechą mizofobii jest paniczny lęk przed chorobotwórczymi drobnoustrojami oraz wywoływanym przez nie zakażeniem. Osoba z mizofobią obawia się dotknięcia klamki bez jej uprzedniej dezynfekcji, gdyż wyobraża sobie, że znajdują się na niej liczne, niewidoczne gołym okiem patogeny, które mogą wywołać groźną chorobę u niej lub u jej bliskich. Po kontakcie z potencjalnie zanieczyszczonymi powierzchniami pacjent czuje nieodparty przymus dokładnego umycia rąk. Bardzo częste mycie rąk, które jest jednym z najpopularniejszych objawów mizofobii, jest typowe także dla zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Jak zatem odróżnić te dwa zaburzenia? Pacjentów różni odmienna motywacja mycia rąk – w przypadku zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, mycie rąk jest sposobem na zmniejszenie uczucia ciągłego niepokoju, zaś osoby z mizofobią nagminnie myją ręce, gdyż są przekonane, że znajdują się na nich liczne chorobotwórcze drobnoustroje.

U pacjentów cierpiących na mizofobię obserwuje się charakterystyczne “rytuały” – powtarzalne zachowania, które polegają na kontrolowaniu “sterylności” (czystości) własnego ciała i otaczających je przedmiotów. Osoby z mizofobią wielokrotnie (często nawet kilkadziesiąt razy w ciągu dnia) myją i dezynfekują ręce oraz czyszczą przedmioty codziennego użytku, takie jak piloty, telefony, myszki komputerowe, włączniki światła, klamki. Unikają zapraszania gości do domu, gdyż obawiają się, że mogliby oni nie zrozumieć panujących w nim zasad i nie dostosować się do rygoru dokładnej dezynfekcji. U pacjentów stopniowo pojawia się lęk przed kontaktem z innymi ludźmi, zwłaszcza obcymi, którzy mogliby zarazić ich jakąś chorobą. Chorzy izolują się od otoczenia, gdyż tylko we własnym towarzystwie czują się bezpiecznie pod względem zdrowotnym.

Osoby z mizofobią, jeśli tylko mogą, unikają podróżowania komunikacją miejską, gdyż przeraża je konieczność dotknięcia poręczy w autobusie (prawdopodobnie pokrytej przez liczne drobnoustroje) oraz wizja dzielenia miejsca siedzącego z nieznajomą osobą, która może być potencjalnie bezobjawowym nosicielem jakiejś zakaźnej choroby. Starają się także unikać jedzenia poza domem, gdyż nigdy nie mają pewności, czy danie zjedzone “na mieście” zostało przyrządzone zgodnie z zasadami higieny. Jeżeli zdarzy im się zjeść coś poza domem, często przez wiele godzin zastanawiają się, czy aby na pewno żywność nie zawierała chorobotwórczych bakterii. Potencjalne ryzyko zakażenia dla osoby cierpiącej na mizofobię czai się wszędzie

  • w sklepie, u lekarza, a nawet w bibliotece. W przypadku kobiet, ich lęk nasila się znacznie podczas ciąży. Pacjentki odczuwają wówczas
  • podwójny lęk – obawiają się zakażenia siebie, ale przede wszystkim martwią się, jak potencjalna choroba wpłynie na ich dziecko.

W skrajnych przypadkach fobii o bardzo dużym nasileniu, lęk przed drobnoustrojami i zakażeniem staje się niejako “pracą na pełen etat” dla chorego. Cały dzień poświęca on unikaniu potencjalnych zagrożeń, dezynfekowaniu przedmiotów codziennego użytku, nagminnemu myciu całego ciała oraz analizowaniu sytuacji, w których mogło dojść do zakażenia. Najlepszym rozwiązaniem w mniemaniu chorego wydaje się być unikanie wychodzenia z domu i przyjmowania gości, gdyż ogranicza on wówczas narażenie na sytuacje, które wywołują w nim najsilniejszy lęk. Mizofobia bardzo silnie wpływa na codzienne funkcjonowanie chorego, znacznie ograniczając jego możliwości i sprawiając, że wycofuje się on z życia społecznego.

Czy wiesz że: ablutomania jest to zaburzenie polegające na niepohamowanej potrzebie zbyt częstego mycia rąk?

Tak jak w przypadku innych rodzajów fobii, również w przebiegu mizofobii pacjent może doświadczać tzw. ataków paniki. Są to napady niekontrolowanego, bardzo silnego lęku, do których może doprowadzić np. informacja, że osoba, z którą pacjent miał ostatnio bliski kontakt, zachorowała na chorobę zakaźną np. grypę. Także konieczność skorzystania z transportu zbiorowego, bez możliwości następczego umycia i dezynfekcji rąk, może wywołać u pacjenta z mizofobią atak paniki. Charakteryzuje się on:

  • uczuciem kołatania w klatce piersiowej;
  • przyspieszeniem akcji serca oraz częstości oddychania;
  • bólami i zawrotami głowy;
  • bladością skóry;
  • subiektywnym uczuciem duszności;
  • nadmiernym poceniem się;
  • występowaniem nudności i wymiotów.

Podczas ataku paniki pacjent nie wie co się z nim dzieje – chorym często towarzyszy silny lęk przed śmiercią.

Warto podkreślić, że większość wyżej wymienionych zachowań mających na celu zminimalizowanie ryzyka potencjalnego zakażenia, o ile tylko nie są one nadmierne i nie zakłócają codziennego funkcjonowania, w obliczu panującej obecnie pandemii COVID-19 jest w pełni racjonalna i zrozumiała. W artykule odnosimy się jednak do sytuacji sprzed pandemii, gdy pacjentowi nie zagraża realne zakażenie, a podejmowane przez niego działania są nieadekwatne do rzeczywistego zagrożenia.

*zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw) – zaburzenie, którego dominującą cechą jest występowanie nawracających, natrętnych myśli (obsesji) lub czynności (kompulsji), którym chory nie może się oprzeć. Próby powstrzymania się od nich wiążą się z uczuciem narastającego niepokoju, napięcia oraz cierpienia.

Przyczyny mizofobii

Przyczyny powstawania mizofobii nie zostały jednoznacznie określone, jednak tak jak w przypadku innych rodzajów fobii, w jej powstawaniu uczestniczą czynniki:

  • genetyczne – występowanie w rodzinie zaburzeń psychicznych, a zwłaszcza fobii specyficznych, może sprzyjać rozwojowi mizofobii;
  • środowiskowe – wychowanie w rodzinie, w której już od najmłodszych lat bardzo duży nacisk kładziono na higienę, częste mycie rąk oraz dezynfekcję może wpłynąć na rozwój mizofobii w wieku dorosłym. Ograniczanie swobody dzieci z powodu obawy przed zabrudzeniem lub zakażeniem powoduje, że w przyszłości mogą one rozwinąć paniczny lęk przed kontaktem z drobnoustrojami chorobotwórczymi;
  • traumatyczne doświadczenia z przeszłości – doświadczenie śmierci bliskiej osoby z powodu choroby zakaźnej znacznie potęguje lęk przed zakażeniem i może powodować mizofobię;
  • osobnicze predyspozycje – takie cechy jak lękliwość, nadmierna wrażliwość oraz niska samoocena mogą predysponować do rozwoju fobii.

Choć mizofobia może wystąpić w każdym wieku, najczęściej jej początek obserwuje się w wieku nastoletnim i we wczesnej dorosłości.

Diagnostyka mizofobii

Pacjent obserwujący u siebie objawy charakterystyczne dla mizofobii powinien udać się na konsultację do psychiatry – specjalisty zajmującego się diagnozowaniem i leczeniem zaburzeń psychicznych, w tym różnego rodzaju fobii. Psychiatra, na podstawie wnikliwego wywiadu psychiatrycznego oraz prezentowanych przez pacjenta symptomów może potwierdzić diagnozę mizofobii. Typowy dla różnego rodzaju fobii jest ich bardzo duży, negatywny wpływ na codzienne funkcjonowanie chorego. Aby móc postawić pewną diagnozę mizofobii, objawy powinny utrzymywać się przez co najmniej 6 ostatnich miesięcy oraz znacząco upośledzać różne aspekty codziennego życia pacjenta.

Leczenie mizofobii

Najbardziej skuteczną formą leczenia mizofobii jest psychoterapia w nurcie poznawczo-behawioralnym. Może być ona prowadzona przez specjalistów, którzy uzyskali tytuł psychoterapeuty (psychologów oraz psychiatrów). Podstawą terapii poznawczo-behawioralnej jest stopniowe oswajanie pacjenta ze źródłem jego lęku – w tym przypadku z szeroko pojętymi drobnoustrojami chorobotwórczymi oraz zaznajomienie go ze strategiami radzenia sobie z lękiem np. poprzez naukę technik relaksacyjnych lub naukę świadomego oddychania. W rozmowie z pacjentem należy zaznaczyć, że drobnoustroje od zawsze towarzyszą człowiekowi i stan ten się nie zmieni, warto więc już na początku terapii oswoić chorego z tym faktem. Co więcej, duża część z nich jest dla człowieka korzystna i na stałe bytuje w naszym organizmie, tak jak np. bakterie jelitowe, tworzące mikrobiom jelita grubego. Poznanie takich informacji często zmniejsza niepokój chorego i sprawia, że zaczyna on inaczej postrzegać swoje dotychczasowe obawy. Terapia kwestionuje przekonania chorego na temat ciężkości i prawdopodobieństwa zakażenia oraz potencjalnych jego skutków. Zaczyna on zauważać, że jego obawy są zupełnie nieproporcjonalne do rzeczywistego zagrożenia.

Zapamiętaj: Choć mizofobia może wystąpić w każdym wieku, najczęściej jej początek obserwuje się w wieku nastoletnim i we wczesnej dorosłości.

Leczenie farmakologiczne mizofobii stanowi jedynie uzupełnienie psychoterapii i nie jest rutynowo stosowane u wszystkich pacjentów. U chorych, którzy doświadczają ataków paniki, wskazane jest stosowanie leków o działaniu uspokajającym, przeciwlękowym i i przeciwdepresyjnym – najczęściej stosowaną grupą leków są selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI).

*mikrobiom – ogół drobnoustrojów zasiedlających organizm człowieka.

Obawa przed drobnoustrojami chorobotwórczymi i powodowanymi przez te patogeny schorzeniami jest naturalnym, ewolucyjnym zjawiskiem. Podejmowanie działań ochronnych, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, takich jak częste mycie rąk czy unikanie skupisk ludzi jest postępowaniem rozsądnym i racjonalnym, które znacznie minimalizuje ryzyko zakażenia. Problem pojawia się, gdy lęk przed patogenami staje się tak duży i irracjonalny, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Mówimy wówczas o mizofobii, która zaliczana jest do fobii specyficznych. Pacjenci z mizofobią wymagają pomocy specjalisty, gdyż jedynie odpowiednio dobrana psychoterapia umożliwia choremu zrozumienie, że jego obawy są w znacznej większości nieuzasadnione, a towarzyszący im paniczny lęk działa destrukcyjnie na nich i ich najbliższych. Rokowanie co do wyleczenia w przypadku mizofobii jest dobre, jednak wymaga od pacjenta zaangażowania w psychoterapię, która nierzadko jest długotrwałym procesem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *